W Guacima gdzie mieszkamy poranek jest zawsze słoneczny, a później jest różnie.
Ale zawsze ciepło, rano 23, a później 28-30 stopni. Przyjemne rześkie powietrze. Wyczytałem w zapiskach internautów, że nad Pacyfikiem jest zawsze słońce.
Wybraliśmy się wcześnie rano „naszym” Fordem początkowo panamerykańską, a później wąską górską drogą do Taracoles i Jaco nad Pacyfikiem. Pogoda okazała się wspaniała, fale też, ale plaża, to czarny wulkaniczny piasek, nie to co nad Bałtykiem. Woda b. ciepła.
Jaco (Hako) okazała się ładnym kurortem z długim deptakiem. Mnóstwo sklepów z pamiątkami i restauracji. Skromny obiad to już po 10-15 USD. Pamiątki b. drogie.
Chciałem kupić ponczo, to już wydatek 80 USD ( w Gwatemali na targu można było kupić już za 20 USD). Powrót inną drogą, szkoda że tuż przed zmrokiem bo widoki wspaniałe – przełęcz na wysokości ponad 2 500 m. Wróciliśmy nocą. Zapamiętałem już drogę do domu. Wygrałem od Bożenki grande Cerveze, że trafię bez pytania o drogę.