Geoblog.pl    zbigniewbalke    Podróże    Chiny 2012    Chengdu
Zwiń mapę
2012
19
wrz

Chengdu

 
Chiny
Chiny, Chengdu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11294 km
 
Chengdu
19.09.2012
Chengdu jest stolicą prowincji Syczuan. Jest bramą do Tybetu. Centrum miasta nowoczesne, czyste. Funkcjonują dwie linie metra. Dzięki temu łatwo dostać się w każdy punkt miasta.
Wylądowaliśmy w fajnym hostelu Lazy Bones Hostel w dorm 4 osobowym.z łazienką. Łóżka mają ciężkie zasłony dające prywatność. Duże na całą ścianę okno. Na dzień dobry dostajemy talony na darmowe piwo.
To był dobry dzień. Na śniadanie poszliśmy do pobliskiego baru. Najpierw zjedliśmy po 4 znane nam już duże kluski z mięsem. Iwona uparła się że musi się napić herbaty. Menu po chińsku i po angielsku bez cen. Najbardziej podobne do herbaty była pozycja Tea Smoked Duck. Po zamówieniu Iwona wróciła zła bo kasjerka wyrwała jej 18 Y. Czekamy i zastanawiamy się co to będzie za herbata. Po jakiś 10 min kelnerka przynosi na talerzu pokrojoną pyszna brązową ćwiartkę kaczki na ciepło. Nie sądziłem że Iwona jest tak rozrzutna.
Krótki odpoczynek po podróży i idziemy w miasto. Hostel ma dobre położenie 30 m od stacji metra. Trochę przytłumia nas las wieżowców. Całe popołudnie spędzamy w Monastyrze Wenshu. Cicho, mało zwiedzających. Zaglądając do wielu pomieszczeń trafiliśmy na klasztorną jadalnie dla wiernych. Obecni tam biesiadnicy zaprosili nas do stołu.
Do jednej z misek mnich nalał najpierw jakąś ryżową zupę, a do drugiej nałożono nam duszoną fasolę i kluchę drożdżową. Mimo że panował nastrój skupienia Iwona poprosiła o dokładkę fasoli.
Idąc za naszymi współbiesiadnikami trafiliśmy na msze taoistyczną odśpiewaną przez ponad 50 mnichów. Podkład muzyczny to bęben i dzwon.

20.09.2012
Po dobrym dniu niestety przychodzi zły
Nasi współlokatorzy opuszczając wcześnie rano pokój pakując się spakowali taż moje okulary. Wieczorem widziałem że sąsiadka też położyła swoje okulary na nocnym stoliku obok moich.
Dziewczyno w czarnych majtkach i czarnym biustonoszu [tyle widziałem przez zasłone] gdziekolwiek jesteś oddaj mi okulary.
Teraz inaczej na to patrzę. Okulary te mam od wielu lat i w planach miałem zakup nowych. Pewnie jeszcze bym się nie zdecydował. Widać po wczorajszej mszy [ponad 1 godz] Budda zdecydował za mnie.
W sąsiednim salonie zamówiłem nowe i po 6 godz paraduję w nowych okularach.
W tym trudnym zakupie nie pomagała mi Iwona, podczas badania wzroku zobaczyła dużego szczura – maskotkę salonu który pałętał mi się koło nóg i uciekła w popłochu.
Pojechaliśmy na stację kolejową po zakup biletów.
Popołudnie spędziliśmy w okolicach Monastyru Wenshu.
Gdy spytano 10 mieszkańców Pekinu co robi się w Chengdu 9 odpowiedziało że pije się herbatę i medytuje. Więc wstąpiliśmy na herbatę do herbaciarni. Podają w wysokich szklankach i duży termos z wrzątkiem na dolewkę. Rzeczywiście jest fajna atmosfera, siedzieliśmy w ogródku ponad godzine.
Wcześniej odkryliśmy cukiernię gdzie na miejscu wypiekają pyszne ciastka, testowaliśmy jedne po drugich.



21.09.2012
Idziemy do Świątyni Zielonego Barana. Według tradycji to włąśnie tu Lao Cy osiągnął nieśmiertelność. Jest to dość daleko poza centrum. Idziemy pieszo bo tak najlepiej poznaje się miasto. Po drodze weszliśmy do dużego parku. Przy muzyce tańczyły starsze panie, ale jak zwiewnie. Trening czyni mistrza.
W jednej z alejek zostałem zaproszony jako model do narysowania portretu. Pozowanie trwało ponad pół godziny. Artysta rysownik przyłożył się do swojej roboty i wyszedł dość podobny konterfekt. Wcześniej ustaliliśmy cenę na 40 Y, tylko nie dogadaliśmy czy ja biorę za pozowanie czy odwrotnie. Iwona wszystkie etapy rysowania dokumentowała fotograficznie.
Świątynia Zielonego Barana [wejście 10 Y] składa się z wielu budynków położonych w rozległych ogrodach.
Na obrzeżach świątyni natrafiliśmy na dużą herbaciarnie. Tutaj filiżanka zielonej herbaty kosztuje 4 Y, a po upiciu chodzi pan z czajnikiem i dolewa wrzątku bez opamiętania. Rzeczywiście drugi, trzeci napar jest najlepszy..
Po powrocie do hostelu był pokaz lepienia pierożków. Było wiele zabawy pierożki robili goście hostelu, ale najlepsze to póżniejsza degustacja.. Jak się je robi pokażę po powrocie.

22.09.2012
Ostatni pełny dzień w Chengdu. Udało mi się Iwone namówić na dość kosztowną wycieczkę. Dwa przystanki metrem do Xin Nan Men, tam wsiadamy w klimatyzowany bus [47 Y] i jedziemy do Leshan. Miasto oddalone ok. 160 km [2 godz jazdy autostradą] liczy sobie 2300 lat. Znajduje się tam największy na świecie wysokości 71 m kamienny posąg Buddy [wykonany w VIII wieku] Miał strzec miasto przed powodziami [miasto otoczone jest rzekami].
Udało się kupić bilet ze zniżką - 50 Y.
Posąg wtopiony jest w czerwone klify zbocza góry. Zwrócony przodem jest do przepływającej szerokiej rzeki, tak że aby go ujrzeć trzeba najpierw wdrapać się na zbocze [po schodach ok. 80 m] Staje się tam na wysokości oczu molocha. Można zobaczyć go w całości ale trzeba zejść na dół „ścieżką dziewięciu zakosów” – to dalej schody kamienne 80 m w dół i to wszystko w wielkim tłoku [sobota]
Jak już porobiłem zdjęcia wyjście z dolnej platformy to po prostu następne 80 m stopni w górę korytarzami wykutymi w skałach. Nie chcę się powtarzać ale żeby udać się do wyjścia trzeba zejść 80 m po schodach w dół. Na tym ostatnim etapie zastanawialiśmy się kto kogo namówił na ten górski treking.
Wróciliśmy wieczorem padnięci. A w planach była wizyta w markecie – bagietka, pieczony kurczk a skończyło się na porcjach ryżu.
Prowadzimy ranking hosteli w których gościliśmy. Mnie najbardziej podoba się ten w który teraz jesteśmy. Oprócz wygodnego pokoju z łazienką jest duży dzienny pokój z TV, stołem bilardowym, barem w których przesiadują do póżna goście hotelowi.
Iwona wzdycha za hostelem w Xian.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (62)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zbigniewbalke
Zbigniew Balke
zwiedził 32.5% świata (65 państw)
Zasoby: 327 wpisów327 70 komentarzy70 5129 zdjęć5129 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
29.11.2016 - 27.12.2016
 
 
08.03.2016 - 07.05.2016
 
 
21.05.2015 - 04.06.2015