Hotel w Datong – nie podam namiarów [wizytówka wszystko po chińsku] zabukował nam recepcjonista z pekińskiego hostelu 1 Hai Inn. [138 Y 2 osob pokój]. Hotel położony w sercu starego miasta okolonego wysokim murem z wieżyczkami. Mieliśmy parę kroków do zabytków miasta. Upodobaliśmy sobie duży plac otoczony stylowymi chińskimi budynkami. Na środku placu dominowała duża fontanna z której tryskała woda w rytm znanych melodii. Wszystko to podświetlone zmieniającymi się kolorowymi światłąmi.
Zauważyłem że wszystkie budynki z ostatniego okresu, niezależnie od ich stanu, położone wewnątrz Muru są wyburzane. Na ich miejsce powstają nowe budynki z drewna w starym stylu. Wkrótce to będzie piękna starówka.
Stołujemy się w lokalnych barach gdzie można zjeść ulubione pierożki z mięsem na parze, bądż ryż z warzywami. Młodzi od czasu do czasu zaglądają z tesknątą do Mc Donaldsa.
Nazajutrz rano wykupujemy w CITC wycieczkę do grot Yungang i Hanging Monastyry [wiszący klasztor]. Wycieczka ta 100Y nie jest tania [taksówkarz podał nam tą samą cenę i pewnie jeszcze by opuścił] ale CITS daje przewodnika co przy grotach jest ważne.
Tu mała dygresja. Ja byłem osobą która kontaktowała się w języku angielskim [ha,ha]
Słyszałem że Paulina coś zna angielski, ale nie ma odwagi go używać. Dopiero w grotach okazało się że 8 lat nauki jezyka angielskiego w szkole polskiej daje dużo. Przkładała nam co mówiła przewodniczka. I już dalej prowadzi swobodnie konwersacje po angielsku.
Większość grot to świątynie Buddy. Są w różnym stanie, niektóre zniszczone, niektóre odrestaurowane, przy wielu prowadzi się prace.
Widziałem znacznie lepiej zachowane w Indiach.
Wstęp 150 Y. Dostaliśmy wszyscy 50% znizki.
Wiszący Monastyr robi wrażenie, choć nie jest tak niesamowity jak na zdjęciach w netcie robionych w słoneczną pogodę i dobrym sprzetem fotograficznym. Rzeczywiście wygląda jak jaskółcze gniazdo przylepione do skał. Z pewną niepewnością chodzi się po krużgankach tej napowietrznej budowli. Wstęp 130 Y, też wszyscy dostaliśmy zniżki.
Wyczytałem w netcie że większość podróżnych [pewnie z braku czasu] nie zwiedza samego miasta. Po przybyciu do miasta nocują w hotelu CITC przy dworcu, wykupują wycieczkę do Grot i Wiszącego Klasztoru i dalej w drogę. A miasto warte jest obejrzenia.