13.02 środa W La Paz jesteśmy o 7rano. Jedziemy do hotelu Cactus, właściciel śpi nie ma z kim rozmawiać , jedziemy dalej. Zatrzymujemy się w hotelu Santa Cruz na ulicy Sagarnaca. Za oknem mamy czerwony mur. La Paz robi przygniatające wrażenie, wszędzie tłumy ludzi, samochody, busy, taxi smród spalin, okropność. Szukałam miejsca , żeby jak najszybciej wydostać się z tego kotła. Jesteśmy tylko jedną noc. Trochę przyjemniejszy był wieczorny spacer główną ulicą. Na Plaza Catedral byliśmy w południe i drugi raz wieczorem. Policja jeździ na Harlejach .