17.02
Wczesnym rankiem lecimy do Granady. Noc spędziliśmy w Gironie na lotnisku bo pierwszy ranny bus nie gwarantował nam że zdążymy na samolot.
Zatrzymujemy się w hotelu Zakatin. Zwiedzamy starą dzielnicę arabską Albacin, której białe domy rozrzucone są na wzgórzu. Póżnej schodzimy do Sakramento dzielnicy Cyganów zamieszkujących w grotach wykutych w skałach wapiennych. Obiad jemy w znanej restauracji „Leon”
Jeden cały dzień poświęciliśmy na zwiedzenie warownego zespołu pałacowego Alhambry i położone wokół ogrody Generalife. Mówi się że jeśli ktos miałby zwiedzic tylko jedno miasto w Hiszpani, wybór powinien paść na Granadę. Funkcjonuje tu też powiedzenie : Kto nie widział Granady, nic nie widział…
W pełni się tym zgadzam, jest to przepiękne miasto położone u stóp ośnieżonych szczytów Sierra Newada.