Podroz jak na razie idzie OK Lecimy Jet Airways[India]. Kryzysu w liniach Indyjskich nie
widac,karmili i poili dobrze. W Delhi bylismy po 10ej. temp pow 30 C.
Taxi do hotelu 20km 5$. Mimo rezerwacji 2 ki bez łazienki dostalismy 3 ke
z łazienka i telewizorem w tej samej cenie. Hotel polozony w sercu turystycznym Delhi - Main Bazar. Mialo to dobre strony [wiadomo centrum] ale i zle [Iwony trudno
oderwac od straganow z ciuchami, zegarkami itp] Zrobilismy dwie wycieczki: ryksza rowerowa do Starego Delhi i piesza ok 15 km do Gate of India i na CP- Glowny Plac Dehi. Po 3 dniach pobytu wyjezdzamy dzis koleja do Gorakhpor a potem busem do Pokhary w Nepalu. Podroz ma trwac 2 doby.
Samo Delhii Iwony nie zaszokowalo [ani krowy walesajace sie po ulicach
ani chodzacy słoń podkradajacy owoce ze straganow] Pewnie zajeta byla
ciuchami, Dramat w tym ze te bluzki, sukienki sa b, tanie, a nasze plecaki są full. Nie wiem co bedzie w Nepalu - tam będze jeszcze taniej.
Pomalu dochodzimy do formy. Przyzwyczaiamy się do tropików. Zadnych problemow gastrycznych [na wszystko przyjdzie czas].