Przesiadka w Charleroi.
W zasadzie nie powinienem o tym wspominać, ale poznałem to lotnisko wracając w ubiegłym roku z Dominikany. Też miałem tam przesiadkę. Spedziłem tam całą noc. Podróżując po świecie poznałem wiele lotnisk i moim zdaniem jest to jedno z najbardziej nieprzyjaznych lotnisk. Mimo że nie jest bardzo oddalone od centrum Bruxeli dojazd dość kosztowny.
Strefa oczekujących na swój lot jest niewielka, a na niej tylko kilkanaście miejsc siedzących. Bary czynne tylko do północy.