Braga
10.10.2013
Z Porto do Bragi to tylko godzina jazdy busem.
Mimo że z dworca autobusowego do naszego hotelu „Joao XXI” to ok. 20 min drogi bierzemy taksówkę. Dwóch różnych przechodniów pytani o drogę każdy pokazuje inną.
Hotel położony jest blisko jednej z głównych ulic Bragi Av. Liberdade. Aleja – deptak obsadzona zielenią i kwitnącymi kwiatami biegnie do głównego placu Republica.
Przy placu położonych jest wiele restauracji i kawiarni. Na środku duża wieczorem podświetlona fontanna. Tu toczy się życie kulturalne miasta.
Braga to najstarsze miasto Portugali - XII – XIII wiek. Długo była siedzibą Kościoła.
Do tej pory zachowało się ok. 30 kościołów z okresu średniowiecza. Zwiedzamy je krok po kroku w zasięgu spaceru z hotelu.
Starówka Bragi jest niewielka, zaglądając do jednego kościoła ma się w zasięgu wzroku kilka innych.
13.10.
Jedziemy busem miejskim do Santuario do Bom Jesus. Jest to największa atrakcja Bragi.
Świątynia ta to największe centrum pielgrzymek wiernych [Fatima to nowe doświadczenie]
Położona jest na wzgórzu 6 km za miastem. Wybudowano ją na początku XVIII wieku.
Na górę prowadzą monumentalne schody które budowano ok. 100 lat. Zaczynają się ozdobnym portalem wejściowym, zdobione kapliczkami na zakrętach. Podobno piękniejsze od samej Świątyni. Wiemy jak wyglądają na początku i na końcu. Na górę wjechaliśmy kolejką szynowo linową.
Po południu pada deszcz. Krótki wypad na starówkę, a wieczorem oglądamy w TV w głównym kanale transmisję z Fatimy.
12 –13 pażdziernika odbywa się finał dorocznej pielgrzymki.
Podziwiam sprawność organizacyjną uroczystości. Kilkadziesiąt tysięcy wiernych podzielonych na sektory oddzielone pasami komunikacyjnymi którymi kroczy procesja. Uroczystości przewodzą biskupi wielu państw.
Wszyscy wierni modlą się trzymając w ręce zapalone świeczki.
Po północy przełączono transmisję na program ze studia TV. Obecni tam duchowni wspominali zasługi Matki Boskiej Fatimskiej.
Duchowny z Czech przypisał Jej obalenie Muru Berlińskiego, polski świecki [redaktor stacji religijnej?] wyprowadzenie wojsk sowieckich z Polski. Dalej tego nie słuchałem, może to z powodu zbyt póżnej pory...
Pogoda w ostatnim dniach popsuła się, było ciepło ale padał deszcz.
Hotel w Bradze był jedynym miejscem gdzie nie mieliśmy dostępu do kuchni. Była więc okazja żeby spróbować portugalskie przysmaki które Pascal poleca : będąc w Portugalii musisz koniecznie spróbować ...
Zamówiliśmy w małej restauracji zupę caldo verde [zupa z warzywami i kiełbasą], i bacalhau z ryżem. Nie wiem czy kuchnia portugalska jest nie najsmaczniejsza, czy kucharz kiepski. Ja byłem najciekawszy bacalhau. Jest to potrawa z solonego i suszonego dorsza sprowadzanego z Norwegii. Płaty tych ryb leżą w każdym sklepie i nieco cuchną [jak wszystkie suszone ryby]
Jest to największy specjał Portugalii. A maję tyle wybrzeża i świeżych ryb.
Podziwiałem że można z solonego i suszonego płata zrobić potrawę przypominającą smażonego świeżego dorsza, niestety zapaszek został...
Trzecią potrawą jaką powinienem spróbować to sardinos assade. Są to sardynki z grilla z ziemniakami i sałatą. Ale jak zobaczyłem na grillu 5 małych sardynek za które mam zapłaacić 7,5 – 15 EUR w zależności gdzie, odpuściłem sobie. Mam wyobrażnię i obiecałem sobie po powrocie zgrillować 2 kg pstrąga.