Skoro ma to być wygodnie jedziemy do Warszawy samochodem. Wreszcie ze Strykowa na Jelonki gdzie mamy zostawić samochód u przyjaciół jedzie się tylko godzinę.
Z Osiedlem Akademickim na Jelonkach gdzie mieszkał mój brat mam sentymentalne wspomnienia.
Zastał mnie tam stan wojenny. Wracałem do Łodzi na oparach benzyny [stacje benz zamknięte]. Mróż -20 C, Mijamy jadące na Warszawę kolumnę polskich czołgów.
Kiedy indziej już w stanie wojennym będąc u brata wybraliśmy się na spotkanie z Adamem Michnikiem w DK Karuzela. W pamięci został mi obraz młodego jąkającego się człowieka ubranego w wypłowiałe dżinsy i czerwony sweter z naszytymi skórzanymi łatami na łokciach.
Wracając do Łodzi samochodem wrzuciłem z ciekawości kilka nielegalnych broszur.
Co przeżyłem po zatrzymaniu mnie do kontroli na rogatce w Nowosolnej... Na szcęście rewidujący policjant robił to niechlujnie.
Ale miało być o Portugali