7.11.2007
Po jedenastu godzinach lotu ląduję w Bangkoku.
Na lotnisku zaczynają się schody. Wizę mogę otrzymać tylko 15-dniową.
Ja mam bilet: przylot 7-go i pobyt 28 dniowy [po 2 tygodnie na Kambodżę i Laos].
Żadne tłomaczenia nie pomogą, muszę zmienić termin odlotu na 21-go, co nie jest łatwe. Na lotnisku koczuję 6 godz. Taxi z lotniska do hotelu 850 batów. Miałem namiar na hotel Top Inn [Jagódka]. Hotel ten miał znajdować się na Khao Sun. Była już północ i skorzystałem z pierwszego napotkanego hotelu na tej ulicy. [250 batów za dobę]
8.11.2007
W nocy dostaję sms-a od „ moich” Czechów. Jeśli chcesz jechać z nami do Kambodży to wyjazd z pobliskiej agencji turystycznej o 6 rano. Śpię więc około 4 godz. Rano gorące powitanie z Weroniką i Honzą. Podróż do Siem Reap – najpierw busem do granicy z Kambodżą 4 godz. po niezłych drogach, później ok. 100 km po drogach gruntowych ok. 7 godz.