Geoblog.pl    zbigniewbalke    Podróże    AZJA 2011    Kuching, Semenggoh, Bako
Zwiń mapę
2011
27
wrz

Kuching, Semenggoh, Bako

 
Malezja
Malezja, Kuching
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14871 km
 

Kuching 26.09.11
B&B Mr D,s jest urokliwym miejscem. Goscmi sa backpackersi z calego swiata. Kroluje tu jezyk angielski i hiszpanski. Tu jest gielda informacji gdzie jechac i co zwiedzac.
Za rada wybralem sie do Semenggoh Wildlife Center gdzie zyje 22 orangutany. Najlepiej byc w porze posilkow 9,00-10,00 i 15,00 -16,00. Wejscie 1 usd.
Ta niewielka grupka malp nie poczynila spustoszenia w otacajacej przyrodzie. Osrodek polozony jest na wzgorzach porosnietych jungla. Jest tu tez arboretum z roznorodna roslinnoscia.
Zyja jak na wolnosci, nie odgrodzone niczym od zwiedzajacych. Przed wejsciem sa zdjecia ludzi pokaleczonych przez orangutany i inf zeby nie wnosic jedzenia ani picia na teren. Nie wolno palic. Orangutany nie zawiodly, zachowywaly sie jakby nie bylo zwiedzajacych.
Po powrocie nieco zmeczony polozylem sie nieco wczesniej spac. Za chwile zostalem wywabiony z hostelu przez dobiegajaca muzyke. Na bulwarze nad rzeka w rozstawionym namiocie ustawiona estrade i trybuny dla widzow. Grala orkiestra, dziewczyny tanczyly tance ludowe. W przerwie jakis VIP wyglosil krotkie przemowienie i zaprosil widzow na poczestunek. Z oby stron estrady wydawano posilki.
Na styropianowy duzy talerz nakladano ryz, kurczka, wolowine w sosie jakies warzywo, owoce, ciastka i napoj w styropianowym kubku. Bylo tegoduzo i bardzo smaczne. Tylko ze sprawozdawczego obowiazku podszedlem jeszcze na druga strone estrady. Potrawy byly takie same i rownie smaczne.
Zeby nie wyjsc na zarloka musze dodac ze nastepnego dnia po powrocie z Bako National Park juz nic nie jadlem tylko rzucilem sie zmeczony na lozko.
Jak wspomnialem nastepnego dnia pojechalem do Bako. Dojazd z Kuching ok 30 km [1 usd] Wejscie 3 usd. Po wykupieniu biletu wsiada sie na lodz i plynie sie ok 0,5 godz do Parku. Przejazd kosztuje 15 usd dzielona na ilosc pasazerow. Plynalem z dwojgiem mlodych francuzow. Po wpisaniu sie do ksiegi wyjsc ruszylem z nimi na trasy. Na okolo 1 km trasy przeznacz sie ok 1 godz trekingu [gora, dol, gora, dol]. Jungla i skalisty teren.
Najpierw poszlismy do Tako Beach. Tam godzina odpoczynku. Czysta plaza, ciepla czysta woda. Potem francuzi ruszyli dalej. Na szczescie francuzka byla w podobnej kondycji jak ja. Ale byla to walka o przetrwanie. Pot zalewal mi oczy, krotki oddech i mroczki przed oczyma. Gdzie mi tam przygladac sie czy malpy na drzewach maja krotkie nosy [makaki] czy dlugie [proboscis]. Widzialem piety idacej przede mna francuzki. Najwiecej malp siedzialo na poreczach mostu przed Vizytors Center. Trwalo to z
przerwami na plazach ponad 7 godz. W planach mialem zostac na nastepny dzien. Hostel niedrogi, 5 usd lozko w dorm. Drogi natomiast mogl byc powrot. Jesli nie znalazlo by sie chetnych na powrot musial bym zaplacic sam 16 usd. Wracalismy w 5 osob [po 3 usd]. Bako National Park jest wymarzonym miejscem na treking, sa tu trasy o roznej skali trudnosci. Jest tez doskonalym miejscem dla plazowiczow, czysta woda, ladne plaze pod skalistymi urwiskami i niewiele ludzi.
Jutro dzien odpoczynku i lece do KL.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zbigniewbalke
Zbigniew Balke
zwiedził 32.5% świata (65 państw)
Zasoby: 327 wpisów327 70 komentarzy70 5129 zdjęć5129 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
29.11.2016 - 27.12.2016
 
 
08.03.2016 - 07.05.2016
 
 
21.05.2015 - 04.06.2015