> > Filipiny, - Manila
> > Wylot rano z Manado, [jeepney na lotnisko 5 usd]. Godzina lotu do
> > Makassar. Po poludniu lot z Makassar do Kuala Lumpur. Lot do Manili
> > nastepnego dnia rano. Nocujemy na lotnisku w sali odlotow. Na posadzke
> > klade sarong, wskakuje w spiwor, maly plecak pod glowe i juz jest
> > wygodne spanie. Trzeba tylko uwazac na rece - zeby nie podeptali. Rano
> > 3 godzinny lot do Manili. Ladujemy na lotnisku Airasii w Clerk ponad 80
> > km od Manili. Bus do miasta ponad 8 usd. Wybieramy hotel wg Lonley
> > Planet
> > "Townhouse" [25 usd] polozony w biednej dzielnicy Paranage. Nic
> > ciekawego ale blisko lotniska [terminali 1 2 i 3]. Lokalizacja terminali
> > portu lotniczego w Manili to dlugi temat - ogolnie mowiac wariactwo.
> > Rozrzucone sa po miescie w odl 2 - 3km. Szybko odnajduje uliczna
> > garkuchnie gdzie za 2 usd je sie obfity i smaczny obiad [ryz, miska
> > gulaszu wolowego, kawal [ok 25 dag] grilowanego boczku i pikle z
> > warzyw] Zwiedzamy okolice szukajac kantoru wymian. Wieczorem siedzimy w
> > mini barze [na 6
> > osob] przy karaoke. Jest wesolo i duzy tlok bo wlascicielka obchodzi
> > urodziny. Nastepnego dnia jedziemy nad zatoke do eleganckiego city.
> > Ladny jest nadmorski bulwar, natomiast centra handlowe takie jak w
> > innych miastach [takie same markowe sklepy] z ta roznica ze tu przy
> > wejsciu skrupulatnie kontroluje sie bagaze.