Kanyakumari - 24.02
Do Kanyakumari zostalem zachecony przez moich hotelowych gospodarzy w
Cochin. Miasto to lezy ok 90 km od Trivandrum juz w Tamil Nadu.
Jest to koniec Indii [przyladek Cape Comorin] W tym miejscu uwazanym
przez Hindusow za swiete zlewaja sie wody Morza Arabskiego, Oceanu
Indyjskiego i Zatoki Bengalskiej. Nie widac tu bialych turystow,
natomiast zjezdzaja sie tu tysiace pielgrzymow z calych Indii. Miasto
przygotowane jest na przyjecie pielgrzymow. Jest tu wiele hoteli na
kazda kieszen [ja zatrzymalem sie w Nasan Hotel - 7,5 usd] Restauracje
drogie i tanie. Sa parkingi na setki busow ktorymi zjezdzaja tu
pielgrzymi. Miasto rzesiscie oswietlone zyje od switu do poznej nocy.
Celem pielgrzymek jest Swiatynia Dewi Kunyakumari Templ. Znajduje sie
tuz nad morzem. Z zewnatrz niemal niewidoczna, wpuszczona do polowy w
ziemie. Widac tylko portal wejsciowy i od strony morza luk kamienny nad
mala kapliczka.
Zbudowana jest z kamienia. Slupy pdtrzymujace niskie sklepienie i sciany
wykonane sa z bogato rzezbionych ciosow kamiennych w kolorze ciemnym.
Zadnych okien, Panujacy polmrok rozswietlaja lampki oliwne.
Wstep 0,5 usd.
Wchodzi sie boso. Mezczyzni bez koszul, kobiety w sarongach.
Idzie sie rzedem wzdluz scian. Z komnaty do komnaty przechodzi sie
niskimi drzwiami [ok 1,5 m] Przed glownym oltarzem [tez z ciemnego
kamienia] kaplani ubrani tylko w bialych londis na biodrach rozdaja
wiernym na lisciu szczypte czerwonego barwnika ktorym znaczy sie
czolo.Mnie pominieto.
Dla pielgrzymow rozstawione sa gesto metalowe puszki ofiarne.
Przed wejsciem obserwowalem z pol godziny wejscie do swiatyni czy
wchodza biali. W moim przwodniku z przed dwudziestu paru lat jest
informacja ze tylko dla Hindusow.
Siedzacy zebrak [na pol etau pilnuje butow] widzac moje wahanie
powiedzial - zostaw u mnie buty, zdejm koszule i wchodz.
Oprocz swiatyni na skalistej wysepce 500 m od brzegu wzniesiono posag
kamienny Saint Thiruvalluvar wys 45 m i wazacy 7000 ton
Obok na drugiej skalistej wysepce jest mala Swiatynia Sri Pada Mandapam.
Na obie te wysepki kursuje non-stop prom przewozacy pielgrzymow. Mnie
braklo cierpliwosci na stanie w 200 m kolejce. Obie te budowle doskonale
prezentuja sie w dzien i w nocy [cala noc oswietlone]
Juz na brzegu jest cos w rodzaju swiatyni "Ghandi Memorial Mandapam"
Wybudowano ja by upamietnic wizyte Ghandiego w 1925 i 1937 r.
Nastepnego dnia wybralem sie na wschod idac wzdluz wybrzeza. Jadac z
tego kierunku busem widzialem z daleka wieze wielu kosciolow.
I tak jeszcze w miescie w rybackiej osadzie obejrzalem maly kosciol
Swietego Rocha.
Nieco dalej stoi bialy, niezwyklej urody gotycki kosciol z XVI w.
uwazany za najpiekniejszy w Indiach - Church of Our Lady of Ronsom.
Wnetrze surowe bez zbednych ozdob.
Juz poza miastem obejrzalem osade zniszczona przez tsunami, a odbudowana
przy pomocy wielu swiatowych organizacji. Cale kwartaly ulic z ladnymi
nowymi domami. Jest tablica upamietniajaca miedzynarodowa pomoc.
Kanyakumari - Jedne z ladniejszych miast ktore widzialem w Indiach.