KUPANG -4.11.2010
> > Z Larantuki poplynelismy wielkim promem "Sirimaru" na Timor za 10 usd
> > [20%znizki dla seniora] 18 godz. Tu mu8sze sprostowac informacje znanego
> > podroznika Wojtka Dabrowskiego ktory plynac w kabinie II kl pisze ze w
> > III kl ekonomy w salach pod pokladem panuje scisk, zaduch istne
> > pieklo.Plynelismy w tym "piekle". Istotnie brak prywatnosci, sale po ok
> > 100 osob. Ale klasa ekonomy znajduje sie na 5 pokladzie na ktorym sa
> > kabiny I i II kl.Jest niezla wentylacja. Spi sie na pryczy 5 osobowej
> > przypominajacej stol pingpongowy na ktorych rozklada sie ceratowe
> > materace ktore nie wiem skad sie dostaje - nam przyniesli mili
> > wspolpasazerowie. I podrozuja w niej tylko indonezyjczycy - a kto ma
> > podrozowac skoro na calym promie bylo nas bialasow tylko troje.W cenie
> > biletu dostaje sie tez posilki, tylko nie w restauracji, ale wydaja w bufecie w
> > styropianowych pojemnikach.Z podrozy tej mam mile wspomnienia, a cena
> > jest nizsza o 60%.
> > Po zawinieciu do Kupang dowiadujemy sie ze zmieniono przepisy
> > przekraczania granicy do Est Timoru. Nie otrzymuje sie wizy wjazdowej na
> > granicy tylko trzeba sie ubiegac o nia w konsulacie i czekac okolo 10
> > dni [pewnie z powodu zamieszek jakie ostatnio tam wybuchly.Nam wiza
> > indonezyjska konczy sie za 3 dni. Wystapilismy o przedluzenie wizy
> > indonezyjskiej z oczekiwaniem ok 5 dni i oplata 75 usd.
> > Tempo podrozy znacznie spadlo. A to z powodu ze w Kupang nie ma co za
> > bardzo zwiedzac, ale i Krzysztof poranil sobie palec u nogi.
Kocham takie nicnierobienie. Jest czas na
> > przewietrzenie plecaka, pranie itp. Ponadto wyweszylem nocny market
> > gdzie po zmroku ustawiaja sie stoiska z grilowanymi rybami.
> > Nasze plany pewnie ulegna zmianie, wypada Papua [zbyt malo czasu, prom
> > kursuje co 2 tygodnie] ale na 3 tygodnie polecimy droga lotnicza na
> > Celebes. Jest to bardzo ciekawa wyspa na ktorej wystepuje wiele
> > endemicznych zwierzat i roslin. Wylatujemy zaraz po otrzymaniu wiz.