28.02
Kolejny etap podróży Fez. Zatrzymujemy się w Medynie w czystym i ładnym pensjonacie [20 usd]. Godzinami zwiedzamy to najstarsze Marokańskie miasto. Przewodnikiem naszym był młody 26 letni Kamal. Czekał na nas codziennie rano przed naszym pensjonatem. Ustalaliśmy co tego dnia chcemy zobaczyć. Dzięki niemu w ciągu trzech dni zwiedziliśmy najciekawsze miejsca Fezu, medresy – stare koraniczne szkoły, meczety, kręte i wąskie uliczki wzdłuż których położonych jest wiele bazarów, warsztatów, garbarni. Najciekawszym obiektem były słynne feskie farbiarnie skór, gdzie garbowanie i farbowanie wykonuje się przy użyciu naturalnych środków roślinnych.
Wszystko to otoczone jest wspaniałymi murami z wieloma bramami.
Nie dość że Kamal nie żądał od nas żadnego wynagrodzenia, to zaprosił nas na ostatni nocleg do swego rodzinnego domu. Mieszkał wraz z 12 osobowa rodziną w bloku mieszkalnym na 4 piętrze. Udało nam się poznać nieco zwyczaje hałaśliwej arabskiej rodziny.
Przy pożegnaniu zostawiliśmy mamie Kamala 20 usd.