Nail Island
Biletow promowych nie mozna kupic w Agencjach Turystycznych tylko trzeba odstac w 2 - 3 godzinnej kolejce przy kasach.
Z moich wczesniejszych informacji jak i zasiegnietych na miejscu wynikalo ze najciekawsze wyspy to malutka Nail I wieksza Havelock. Planowalem po 2 - 3 dni na kazdej, a zaczalem od Nail, a po zobaczeniu jej zostalem tam na 5 dni.
Malutka ok 6 x 3 km. Czesc polnocna z ladnymim plazami. Dla turystow 2 osrodki Beach Resort poludniowa zamieszkuja tubylcy.W dniach ktorych bylem turystow bylo ok 20 tu, wiekszosc w wieku 20 - 30 lat. Ubrani barwnie, wlosy dlugie lub na 0. Nie widac ich bylo na plazy, spali do poludnia, potem dlugo w noc granie na gitarze i spiewanie przed domkiem. Pod wieczor wyprawa do ulubionej przez turystow *restauracji* Chandy, gdzie zamawiajac thali mozna najesc sie do syta za 0.5 usd
Wyjatkiem byl mlody Szwed o chlopiecej urodzie ktory wyrwal cudna mloda Hinduske na Havelock i chodzil ze swoja dziewczyna swoimi sciezkami. Kiedy zobaczylem ze na wyspie moj telefon nie mial zasiegu i spytalem sie czy jego telefon pracuje *nie wiem, po co ci telefon - moj mam gdzies w plecaku*Na kolacje chodzilem do Chandy gdzie troche poszalalem. Co wieczor zamawialem inna rybe z grila. Bardzo duza ryba z salatka 4usd [red snaper, maly rekin ok1.5kg, barakuda i jakas srebrna ryba]
Omis wlasciciel restauracjii i kucharz w jednej osobie zaprzyjaznial sie ze swoimi klientami. W menu byly placki ziemniaczane ktory to przepis dostal od Polskich turystow.
Pozostaly czas spedzalem na plazy. Pierwszego dnia obszedlem polnocna czesc wyspy, ale tylko plaza, w glab wyspy bez maczety trudno sie dostac. Z kapiela trzeba uwazac, plaza jest piaszczysta ale dno morskie jest z koralowca, pieknie to wyglada ale latwo sie pokaleczyc.