5.01 siadamy do busa i po 9 godz nocnej jazdy [wygodnej] jestesmy w Melace.
Znajdujemy polecany przez L.Planet w dzielnicy Melaka Raya hotelik
Travellers Lodge. Widny ladny pokoj z klimatyzacja [12,5$]Lazienka
obok,sterylnie czysto. Mamy dostep do urzadzonej kuchni gdzie jadamy
sniadania i przyrzadzamy szybkie obiady. Iwona bolesnie odczuwa brak TV.
W naszej dzielnicy znajduja sie niemal wszystkie zabytki Melaki. niemal
od zawsze byli tu Chinczycy, pozniej Portugalczycy, od 16go wieku
Holendrzy i na koncu Brytyjczycy. Kosmopolityczne centrum to jest
wlasnie nasza dzielnica. Jest doskonale zachowanych wiele meczetow ,
swiatyn Chinskich i Malajskich i kosciolow katolickich. W kosciolach
celebruje sie w jezykum Malajskim, Chinskim i Angielskim. Mamy tu
zabytki [stare forty, palace, ogrody] ale i nowe City z marketami Giant i
Carefour.Duzo sklepow z modna odzieza. Szerokie czyste ulice, fontanny,
parki z doskonale utrzymana zielenia.Jest to najladniejsze miasto ktore
widzielismy w Malezji.
Po drugiej stronie rzeki Melaka polozone jest Chinatown. Znajduja sie
tam niezliczona ilosc meczetow i Chinskich swiatyn. Jest to Melaka dla
turystow. Ulice po 18ej zamieniaja sie w nikonczacy sie ciag straganow
barwnie oswietlonych, ze snujacym sie zapachem palonych kadzidel. mozna
tu zjesc i kupic wszystko lacznie z malymi pieskami w klatkach [ kotka
mozna bylo zlapac darmo - walesal sie pod nogami]. Gdzie niegdzie
ustawione sa estrady skad zbyt glosna muzyke slychac wszedzie.
Zycie towarzyskie po jednej i drugiej stronie rzeki zaczyna sie po 18ej
gdy mniej dokucza upal i trwa do poznej nocy.
Mamy gotowy plan na najblizsze dni. Melaka do 14.01, nastepnie wyspa
Palangor [plaze] i 24go lecimy na Bali. Pobyt na Bali chcemy skrocic do
minimum [zamachy teroryst] nastepnie w planach wyspa Lombok, Komodo i
malenkie 3 wyspy Gili.