Do Melbourne jedziemy w 4-kę samochodem Eweliny. Ok. 800km robimy w dwa dni. W pierwszy dzień dojeżdżamy do Mt. Gambier.
Nocą oglądamy „dziury” w ziemi
Średnicy i głębokości Ok 30m położone w centrum miasta. Schodzi się na dno po drewnianych schodach, gdzie w grotach żyją posumy [oposy australijskie].
Na zboczach zwiesza się zielony kobierzec pnączy. Posumy wyłażą całymi rodzinami z grot do karmiących ich turystów. Wszystko to jest podświetlone.
Drugi odcinek drogi do Melbourne jedziemy Great Oceans Road. Jest to ok. 300km drogi wzdłuż wybrzeża gdzie co 20 –30km są punkty widokowe na ciekawie ukształtowane klify. Jest to wybrzeże gdzie kręci się filmy o serfings.
Nocleg na kampingu w b. starym lesie nad oceanem gdzie nocą szwendają się koale. Rankiem dwa siedziały na drzewie nad naszym domkiem.
Wieczór w China Town. Mieliśmy iść na karaoke we dwoje, ale wyszedł spacer we czworo. Następnego dnia zwiedzanie każdy na własną rękę rozrywkowej dzielnicy za rzeką. Zamiast zwiedzać siedziałem ponad 3godz słuchając ulicznego skrzypka- wirtuoza w swoim fachu.