Kovalam - 23.02
Najchetniej do konca pobytu w Indiach zostal bym w Varkala. Fajny czysty
pokoj niedaleko plazy. Czysta plaza, jasnonizielony ocean, no i
dopisywala pogoda.
Ale nigdy nie wiadomo czy na trasie podrozy nie trafi sie jeszcze cos
ciekawszego.
Wsiadam rano w bus i po 2 godz jazdy jestem w Trivandrum - stolicy
Keralii. Terminal bus i dworzec kolejowy to centrum miasta. Na ulicach
rozwieszone sa transparenty informujace o rozpoczynajacym sie wlasnie
jakims festiwalu. Biore tuk-tuka i przez ponad godzine jezdzimy po
miescie szukajac hotelu w granicach 10 usd. Wszedzie full. Zjechalo do
miasta mnostwo pielgrzymow. Wrcam na terminal i jade busem do nastepnej
miejscowosci w planie mojej podrozy - Kovalam Beach. Jest to najwiekszy
kurort w Indiach lezacy ok 20 km od Trivandrum. Bez klopotu znajduje 150
m od plazy "Turist Home Grand Land". Pokoj z lazienka 10 usd.
Kovalam Beach lezy nad zatoka. Plaza podzielona jest na pol ostroga
skalna o ktora z hukiem rozbijaja sie fale. Wzdluz plazy ciagnie sie
bulwar, przy ktorym mieszcza sie drogie bary i restauracje, eleganckie
hotele i sklepy z pamiatkami. Niestety piasek na plazy jest koloru szaro
- brunatnego. Plazowicze opalaja sie na lezakach. Rano znajdywalem
skrawek czystej plazy i opalalem sie 2 - 3 godziny. Po poludniu
spacerujac po bulwarze z widokiem na morze najbardziej brakowalo mi
herbaty.
Kazdy kto byl w Indiach wie ze na ulicach co kilkadziesiat metrow mozna
napic sie herbaty. Herbaciarz ma przenosne stanowisko gdzie na palenisku
stoi garnek z wrzacym mlekiem i goraca esencja. Do metalowego kubka [ok
0,2 l] wlewal miarka gorace mleko, dolewal esencji [herbata z tajemnymi
przyprawami] + 1 - 2 lyzeczki cukru. Nastepowalo mieszanie skladnikow
poprzez przelewanie z kubka do kubka z wysokosci ok 1 m
Bylo i widowisko i pogadac bylo mozna. Herbata pyszna i kosztowala 5
rupi [0,12 usd].
Na bulwarze lobby barowo hotelowe przegonilo herbaciarzy. Chcesz napic
sie herbaty - prosze bardzo, w restauracji herbata z torebki koszt
1,5 usd. A i kelner obrazony ze tak male zamowienie.
2 dni wystarczylo na zwiedzenie miasta