Cochin - 11.02.2011
Rano budze sie o 6 ej, poranne ablucje. Pociag zatrzymuje sie. Przez
okno widze nazwe stacji - Ernakulam. Nazwa jakby znajoma. Pociag rusza.
Otwieram plecak, zagladam do przewodnika [pociag pedzi]
Porazka, w Cochin nie ma stacji kolejowej. Jest natomiast w pobliskim
Ernakulam [pociag pedzi].
Powinienem kupic bilet tylko do Ernakulam [ok 7 usd tanszy] i tam wysiasc.
Prosze sprawdzic na mapie Indii jaka dziwna trase obral expres.
Po ok 45 min jazdy pociag zatrzymuje sie na bocznym torze jakiejs malej
stacji, zeby przepuscic nadjezdzajacy z przeciwka pociag. Jako jedyny
wysiadam z expresu na torowisko taszczac plecaki. Na peronie przygladaja mi sie
pasazerowie oczekujacy na pociag. Kupuje bilet i wskakuje do pociagu
jadacego z powrotem. Mily Hindus widzac moje perypetie pyta sie w czym
problem. Wolalem przyznac sie ze przespalem stacje niz uchodzic za
glupka.
W Ernakulum biore tuk-tuka [1 usd] zeby dowiozl mnie do busu jadacego do
Cochin. Kierowca mowi ze do Cochin jest 15 km. Dojedziesz tam i co
bedziesz szukal hotelu z plecakami? Ja zawioze cie za 3 usd i znajde
tani hotel. Mialo to sens. Zawiozl mnie do Home Stay Geo Maria przy
Fosset Road. Po targach biore maly czysty, widny pokoj za 7,5 usd.
Doskonala jest lokalizacja hotelu, w centrum dzielnicy Fort Cochin gdzie
sa najwazniejsze zabytki.
Zwiedzam w Fort Cochin:
- Kosciol Sw Franciszka w ktorym w 1524 r zostal pochowany Vasco da
Gama, by po 14 latach zwloki jego zostaly przewiezione do Lizbony.Jest kamienna nagrobna plyta.
- Katedre Santa Cruz z XVI w
- Resztki fortyfikacji Fortu z XVI w
W dzielnicy Mattancheri:
- Dutch Palace XVI w
- Jewish Synagogue i domy zydowskie
Wszystkie te obiekty to okres panowania Portugalczykow, pozniej
Holendrow i Brytyjczykow XVI w.
Cochin lezy na wyspie. Polaczony jest z czterema innymi wyspami mostami
i czesto kursujacymi promami: Vipin, Vallarpadam,Bologatty i Willingdon.
Nastepnego dnia jade na Willingdon Island do Biura Turystycznego
majacego wylacznosc na wyjazdy na Lakkadiwy. Potwierdza sie to ze zeby
wyjechac na te piekne wyspy trzeba wykupic "pakiet" na 6 dni najtanszy
pakiet to koszt 300 usd. To nawet tylko 4 dni, bo podroz statkiem w dwie
strony to 2 dni. To chore. Z prospektu ktory wzialem z biurka uskladalem
tani transport + tania akomodacja i wyszlo 150 usd. Pan pozostal przy
swoim - pakiet kosztuje 300 usd, nastepny prosze... To nie na moja
kieszen. Jesli to kogos interesuje mam namiar na to biuro.
Innego dnia poplynalem promem do Ernakulam. Troche na zakupy a
przedewszystkim chcialem zobaczyc tance Kethakali, ktore niezmienne od
500 lat fascynuja swoja oryginalnoscia. W Centrum Kultury urzadzono
wystawe kwiatow ktora potrwa pare dni.
Na nabrzezu mozna zobaczyc Chinese Fishing Net - rybakow ktorzy dziwnymi
i poteznymi urzadzeniami lowia ryby. Jest to bardziej pokaz niz lowienie.
Ostatniego dnia przed ruszeniem w objazd Keralii poplynalem na
najwieksza atrakcje Keralii Backwaters trip.
Jest to 7 godzinna podroz po kanalach Laguny.
Najpierw mala lodzia ktora plynie waskimi kanalami wsrod bujnej
roslinnosci. Wzdluz tych kanalow osiedlili sie ludzie. My patrzylismy na
nich z ciekawoscia, oni na nas z poblazliwoscia [z lodzi zagladalismy im
do mieszkan] Lodz poruszana jest dzieki miesniom 2 hindusow i dlugich
bambusowych tyczek. Dzieki temu ogladamy nie sploszone plywajace weze,
iguany i zolwie. W polowie tripu tradycyjny lunch [ryz vegatable i deser
z tapioki] W przerwie ogladamy w farmie uprawy pieprzu, wanilii, curry. Jestesmy na farmie gdzie z kopry robi sie liny, glowne zajecie kobiet w osadach.
Pozniej przesiadamy sie na duza zadaszona lodz [na 30 osob] i wyplywamy
na Lagune. Naped ten sam.
Jutro ruszam dalej