Labuanbajo - Rinca - Park Komodo

> > Labuanbajo - Rinca [park komodo]
> > Wycieczka na Komodo wisiala na wlosku. Biura podrozy wycenialy sobie 3
> > dniowy trip na 260 usd w cabinie i 200usd na deku. My znalezlismy
> > wlasciciela duzej drewnianej lodzi z pokladem i wynajelismy ja za 60 usd
> > na caly dzien. Oprocz nas dolaczylo dwoje Austriakow ktorych poznalismy
> > wczesniej w Senaru [zaplacili po 150 usd za wejscie na Ridjani i nie
> > zdolali wejsc] Nasze koszty to po 15 usd za lodzi 18 usd za bilet do
> > parku + przewodnik.
> > Warany z komodo nie powalily mnie z nog [doslownie i w przenosmi] Zwykle
> > jaszczurki tylko 100 razy wieksze.Najwiecej lezalo ich przy
> > zabudowaniach obslugi parku. Byly rzeczywiscie wielkie i zle patrzylo im
> > z oczu. Przewodnik z grubym kijem ubezpieczal nas. Klotliwe bestie
> > [walczyly miedzy soba. Zywia sie zywymi bawolami i antylopami ktore
> > wypuszczono do parku.
> > Najciekawsz czesc wycieczki nastapila. Na pokladzie lodzi pod tentem na
> > dywanie stal stal z fotelami. Modzi chlopcy stanowiacy zaloge serwowali
> > herbate i kawe. Mielismy ze soba ciastka i owoce. Reszte dnia
> > spedzilismy na lodzi kapiac sie w morzu [zacumowalismy przy cudownej
> > czystej plazy na niezamieszkalej wyspie] Przegonila nas dopiero
> > zblizajaca sie burza.
> > W Labuanbajo spotkalismy dwoje polakow - mlody lekarz z dziewczyna.
> > Gdzie sie wybieracie? Papua? przecierz tam malaria, Sulawesi?
> > Kalimantan? tez malaria. To sie nazywa skrzywienie zawodowe.
> > Z Labuanbajo najpierw podroz busem do Bajawy [10 usd 9godz]. Jestesmy na
> > koncercie dobroczynnym na rzecz seminarium [Flores jest katolicka]
> > Wystepowal chor mlodych i starszyh chopcow, niesamowite wykonania i
> > repertuar. To uzmyslowilo mi ze Indonezja to nie dziki kraj.
> > Nastepnego dnia podroz busem do Maumere [10 usd 9godz] i jeszcz tego
> > dnia podroz do Larantuka [4 usd 4godz] Larantuka polozona jest na samym
> > zachodnim krancu Flores.
> > Panuje tu niesamowita wilgotnosc. Pot leje sie z czola.
> > Stad mamy prom 2.11 na Est Timor gdzie bedziemy przedluzac wize
> > indonezyjska.
> > Ale wczesniej mamy plynac na Lembate gdzie zyja rybacy ktorzy poluja na
> > wieloryby i rekiny recznym harpunem z pokladu drewnianej odkrytej lodzi.
> > Mam informacje ze nieraz zabieraja turystow na takie polowanie. Ale o
> > tym nastepnym razem
> > Czuje sie doskonale, utrzymuje sie w zalozonym budzecie. Niewiele rzeczy
> > udalo mi sie zgubic [oprocz zbednych kilogramow]
> > Pozdrawiam z drugiej polkuli.

Zdjęcia (19)

Komentarze (0)